Wycieczka do Będzina

14-04-2005

 

Będzin leżący w zakolu rzeki Czarnej Przemszy od wieków był miastem pogranicza, narażonym na liczne ataki. Dziś, kiedy wszelkie walki i wojny ustały, ta niedaleka, zagłębiowska miejscowość nadal dla niektórych jest odległa i wzgardzona... 

A ja zachęcam do zwiedzenia tego miasta, bo to świetne miejsce na jednodniową wycieczkę w głąb naszej historii, kultury, pięknej architektury, ale też zieleni.

Dojazd do Będzina nie przysporzy nam żadnych problemów, można się tam wybrać samochodem (stara trasa do Krakowa), ale również autobusem, z bytomskiego dworca (linia nr 42) lub spod katowickiego Empiku (linia nr 40). 

Z której strony byśmy nie przybyli, z daleka powita nas górujący nad miastem malowniczy, kamienny zamek. To właśnie tutaj, na Górze Zamkowej odnaleziono najstarsze ślady osadnictwa na terenie Będzina, pochodzące z epoki brązu, a pierwszy drewniany gród powstał w tym miejscu w IX wieku. 

Murowana warownia stanęła tu w I połowie wieku XIV, wybudowana przez króla Kazimierza Wielkiego. Zniszczony zamek odbudowano w latach 1952-1956 zachowując włoskie akcenty (arkadowy mur), jakie obiekt zyskał w trakcie odbudowy z XIX wieku. 

Na zamkowym dziedzińcu stoi XIII-wieczna baszta obronna, ze szczytu której podziwiać można okoliczne krajobrazy. W mrocznych piwnicach dostępna jest stylowa karczma Czarny Rycerz z niecodziennym, średniowiecznym klimatem, a jeśliby ktoś nam tam przeszkadzał, można go łatwo unieruchomić w dybach stojących przed kawiarnią...

Wewnątrz zamkowych pomieszczeń znajduje się Muzeum Zagłębia ze stałą ekspozycją broni i uzbrojenia od X po XX wiek, a po jego zwiedzeniu trakt królewski dalej poprowadzi nas do parku. Uważni turyści znajdą tu pozostałości żydowskiego cmentarza (kirkutu) – symbolu licznej niegdyś będzińskiej ludności wyznania mojżeszowego.

Opuszczając już Górę Zamkową, kierujemy się na ulicę Świerczewskiego (naprzeciwko zamku, po drugiej stronie rzeki), gdzie czeka na nas nieco skryty wśród drzew Pałac Gzichowski wybudowany w XVIII wieku przez panującą tu wówczas rodzinę Mieroszewskich.

Podobnie jak zamek, również ten zabytek zadziwia swym dobrym stanem utrzymania dając wyobrażenie o dawnej jego świetności. Także tutaj we wnętrzach mieści się Muzeum Zagłębia, choć o innym charakterze. Interesujące są wystawy archeologiczna i etnograficzna dotyczące regionu, ponadto prezentowane jest dawne, XVIII-wieczne wyposażenie – meble, porcelana, polichromie. Pałac od zachodniej strony otacza park ze starodrzewiem i zabytkowymi rzeźbami Flory i Bachusa.

Pałac Mieroszewskich w Będzinie
Pałac Mieroszewskich w Będzinie, Łukasz Piernikarczyk
 Jeśli ktoś zmęczył się już muzeami, aczkolwiek ciekawymi (naprawdę polecam), teraz już zupełnie inne wyzwanie – piesza wycieczka na najwyższe okoliczne wzniesienie – Górę Św. Doroty (382 m n.p.m.) potocznie zwane „Dorotką”. Do jego zboczy doprowadzi nas przecinająca się z ul. Świerczewskiego ul. Wolności. Wspinając się na szczyt wzniesienia znajdujemy się w innym świecie, dalekim od codziennego zgiełku.

Na górze od 1653 roku stoi barokowa świątynia p.w. Św. Doroty, czynna obecnie tylko podczas ważnych uroczystości. Wzniesienie to od prawieków uznawane było za miejsce kultowe, co daje się tutaj odczuć.

Żegnając się z „Dorotką” powoli żegnamy się z Będzinem. W pobliżu spotkamy jeszcze pozostałości najstarszej w tej części Europy grodzieckiej cementowni z 1857 roku i willę jej założyciela – Jana Ciechanowskiego. Robi się późno i kończy się nasz będziński dzionek – pora do domu.

Polecamy

Anna i Łukasz Piernikarczyk - Tarnowskie Góry i okolice

Strona główna | Zabytki | Historia | Rekreacja | Ogłoszenia | Galeria | Forum